Szefernaker: staramy się przekonać obywateli Ukrainy, aby udawali się też do mniejszych miejscowości

Staramy się przekonać obywateli Ukrainy, by chcieli zamieszkać także w mniejszych miejscowościach. Część chce jednak pozostać na dworcach kolejowych, bo liczą na dalszą podróż – powiedział w czwartek dziennikarzom wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker.

Wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker mówił dziennikarzom w Sejmie, że z ramienia resortu zajmuje się kwestią uchodźców ukraińskich.

„Staramy się koordynować wszystkie działania w skali kraju, podejmowane przez różne organizacje, za co im serdecznie dziękujemy” – mówił Szefernaker.

Dodał, że „chyli czoła” wobec wszystkich wolontariuszy i zapewniał, że rząd cały czas współpracuje z samorządami w sprawie miejsc dla uchodźców.

„Współpracujemy też z naszymi partnerami zagranicznymi, żeby ci Ukraińcy, którzy chcą dotrzeć do innych państw Unii, mogli to zrobić” – powiedział wiceszef MSWiA. „Robimy wszystko co w naszej mocy, aby jak najlepiej to koordynować” – dodał.

Został też zapytany o sytuację na Dworcu Centralnym, gdzie wolontariusze narzekają na brak koordynacji ze strony rządu.

„Problem Dworca Centralnego pojawił się w pewnym momencie, bo wcześniej zdecydowana większość pociągów była na Dworcach Zachodnim i Wschodnim” – powiedział Szefernaker. „Od wczoraj są tam strażacy, którzy mają koordynować zarządzaniem kryzysowym w tym miejscu” – dodał.

Zapewniał, że wolontariusze będą teraz mogli zwracać się do przedstawicieli Straży Pożarnej jako do koordynatora.

Wiceszef MSWiA był także pytany, czy możliwa jest przymusowa relokacja Ukraińców na tereny wiejskie.

„Do tej pory największym problemem było to, żeby ci uchodźcy chcieli dotrzeć do małych miejscowości, staramy się w niekonwencjonalny sposób przełamać te bariery” – mówił Szefernaker.

Dodał, że są samorządowcy, którzy reklamują swoje miejscowości. Są także Ukraińcy, mówił, którzy przekonują swoich rodaków do zamieszkania w mniejszych miejscowościach.

„Sam byłem świadkiem jak przedstawiciel Związku Ukraińców w Polsce przekonywał panią z dzieckiem, że jeżeli pojedzie do mniejszej miejscowości, to się jej tam krzywda nie wydarzy, a lokalny samorząd o nią zadba” – podkreślił Szefernaker.

„Proszę pamiętać o tym, że znacząca część osób, które nie chcą opuszczać takich miejsc jak dworce kolejowe to są osoby, które chcą jechać gdzieś na zachód, a Polskę traktują jako kraj tranzytowy” – powiedział.

„Rozmawiałem z Ukraińcami na Dworcu Centralnym w Warszawie. Nie chcą się stamtąd ruszyć, bo liczą, że tylko z tego miejsca mają szanse pojechać gdzieś dalej” – przekonywał. Dodał, że w pobliżu Dworca Centralnego ma powstać punkt, który umożliwi pomoc znajdującym się tam osobom. (PAP)

autor: Piotr Śmiłowicz

pś/ lena/

krajuchodźcyUkraina
Komentarze (0)
Dodaj komentarz