Dziecko poparzone Barszczem Sosnowskiego w Wenecji koło Żnina!

Dziecko przebywające na koloniach w Wenecji zostało poparzone Barszczem Sosnowskiego. Niebezpieczna roślina znajduje się w pobliżu stacji kolejki wąskotorowej. Zdaniem rodziców zarówno władze kolejki jak i gminy umywają ręce.

Do naszej redakcji napisał pan Łukasz z Częstochowy, którego dziecko wypoczywało na koloniach w Wenecji. Ośrodek wypoczynkowy mieści się niedaleko stacji kolejki wąskotorowej, skąd można pojechać do Żnina lub Biskupina. To właśnie w okolicy stacji kolejki rośnie bardzo niebezpieczna roślina zwana Barszczem Sosnowskiego. W tym miejscu przechodziły dzieci wraz z opiekunami – Z tego co się orientujemy oni szli drogą. Dziecko nawet nie dotknęło rośliny. Jednak był wysoki upał, a jak wyczytałem, tak reagują te rośliny, że wystarczy przechodzić obok i zostać poparzonym – mówi nam pan Łukasz. Jak na razie nie wiadomo czy poza jego dzieckiem jeszcze ktoś ucierpiał.

Na rękach dziecka pana Łukasza pojawiły się wielkie bąble wskazujące na oparzenie. Wtedy opiekunowie kolonii zabrali dziecko do lekarza. Jak podkreśla mężczyzna  – opiekunowie zachowali się tak jak powinni. Szybko zadbali o fachową pomoc medyczną.

Zdaniem ojca dziecka ośrodek kolonijny próbował interweniować w tej sprawie u władz Żnińskiej Kolei Powiatowej. Ta miała umywać ręce i poinformować, że powinna zając się tym gmina Żnin. Gmina z kolei miała zrzucać obowiązek na ŻKP. Tych informacji nie potwierdza Przystań Wenecka, ośrodek w którym wypoczywały dzieci – Nikt z nas nie kontaktował się z kolejką ani gminą w celu usunięcia barszczu. Jedyny telefon jaki wykonaliśmy był do SANEPID – u, by dowiedzieć się jak tę roślinę usunąć, gdyby pojawiła się na terenie naszego ośrodka – mówi nam Radosław Przewoda, kierownik obiektu, i dodaje – Nie byliśmy również organizatorem kolonii. Przystań Wenecka wynajmowała pomieszczenia zewnętrznemu podmiotowi.

Zgodnie z prawem to właściciel terenu jest zobowiązany do usunięcia szkodliwej rośliny. W przypadku terenu miasta lub spółki jemu podległej sprawa jest prosta.

Barszcz Sosnowskiego jest bardzo niebezpieczny dla człowieka. Powoduje oparzenia skóry II i III stopnia, a ropne pęcherze potrafią goić się przez kilka lat, pozostawiając blizny na całe życie. Może też dojść do uszkodzenia oczu, dróg oddechowych czy nawet wstrząsu anafilaktycznego. W wyniku komplikacji pooparzeniowych zdarzały się przypadki amputacji rąk czy nóg. Poparzenie barszczem Sosnowskiego może doprowadzić nawet do śmierci. W przypadku kontaktu z rośliną trzeba jak najszybciej dokładnie umyć skórę wodą z mydłem i skonsultować się z lekarzem. Bezwzględnie należy unikać słońca przez co najmniej 48 godzin!

W sprawie przypadku z Wenecji wysłaliśmy już zapytania do Urzędu Miejskiego w Żninie i Żnińskiej Kolei Powiatowej. Odpowiedzi na nie znajdziecie tu: Barszcz Sosnowskiego w Wenecji zlikwidowany. Mamy oświadczenie Urzędu Miejskiego w Żninie

 

 

Komentarze
Ładowanie...