Co trzeci uczeń jest objęty pomocą psychologiczno-pedagogiczną

Problemy emocjonalne dzieci i młodzieży wynikają m.in. z sytuacji w rodzinie, relacji rówieśniczych, a także skostnienia systemu edukacji – wskazywali w czwartek eksperci podczas IX Kongresu Zdrowia Publicznego. Zwracali uwagę, że co trzeci uczeń jest objęty pomocą psychologiczno-pedagogiczną.

Eksperci na panelu poświęconym psychiatrii i opiece psychologicznej zwracali uwagę, że coraz więcej dzieci i młodzieży w Polsce potrzebuje pomocy, a oddziały szpitalne są przepełnione.

Prof. Tomasz Wolańczyk z Kliniki Psychiatrii Wieku Rozwojowego WUM wskazał, że próby samobójcze są pierwszą przyczyną zgonów wśród dzieci i młodzieży w krajach rozwiniętych. „Nie mówimy już w tej chwili o dobrostanie, tylko mówimy o ratowaniu życia. Mam w 20 łóżkowym oddziale 44 pacjentów, na kocach, na podłodze i praktycznie wszyscy są przyjęci w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Mówimy w tej chwili o pacjentach, którzy jeśli nie dostaną pomocy, to umrą w ciągu kilku dni” – podkreślił prof. Wolańczyk.

Jego zdaniem do narastania problemów emocjonalnych dzieci i młodzieży przyczyniła się „niewydolność systemu rodzinnego i skostnienie systemu edukacji”. „Pandemia i izolacja powiedziała +sprawdzam+. To obnażyło sprawność systemu, który i tak był na granicy funkcjonowania” – zaznaczył profesor.

Jak przyznał, system funkcjonuje tylko dzięki grupie osób, które „postanowiły w nim trwać”.

Z kolei konsultant krajowy ds. psychiatrii prof. Piotr Gałecki zwrócił uwagę, że w ciągu ostatnich 7-8 lat liczba lekarzy psychiatrów wzrosła o blisko 1 tys. „Myślę, że potrzeba nam co najmniej 5-10 lat, żebyśmy doszli do średniej europejskiej, jeśli chodzi o liczbę psychiatrów” – ocenił.

Prof. Gałecki wskazał, że nakłady na psychiatrię systematycznie się zwiększają, choć – jak stwierdził – „wszyscy byśmy chcieli, by działo się to znacznie szybciej”.

Przypomniał, że jesteśmy w trakcie systemowych zmian w tym obszarze zdrowia. „Wydaje się, że jesteśmy już na końcówce. Istnieje już duża grupa Centrów Zdrowia Psychicznego. Analiza tego, jak one funkcjonują, jest pozytywna. Najprawdopodobniej do końca następnego kwartału dojdzie kolejnych 10 centrów i zbliżamy się do tego, żeby stworzyć strukturę, która będzie pokrywała cała Polskę” – powiedział ekspert.

Jak dodał, trwają także przygotowania do wdrożenia drugiego poziomu referencyjnego Centrum Zdrowia Psychicznego. Wyjaśnił, że będzie on obejmował poradnie, oddziały dzienne i szpitalne świadczące usługi związane z ciężkim przebiegiem chorób lub z chorobami rzadkimi. Chodzi np. o oddziały zaburzeń nerwicowych i lekoopornych depresji czy zaburzeń odżywiania.

Zdaniem Aleksandry Lewandowskiej, konsultanta krajowego ds. psychiatrii dzieci i młodzieży, wyzwania w zakresie psychiatrii są nadal bardzo duże. Ekspertka zwróciła uwagę, że już przed pandemią mówiło się dużo o problemach emocjonalnych i zaburzeniach psychicznych dzieci i młodzieży. „Pandemia niestety jeszcze bardziej obnażyła ten problem. Widzimy to szczególnie teraz, kiedy od września, po nauce zdalnej, dzieci wróciły do szkół i niewątpliwie w całym kraju słyszymy, że odziały psychiatryczne są znacznie przeciążone” – wskazała Lewandowska.

Podkreśliła, że kryzys w psychiatrii dziecięcej to „wierzchołek góry lodowej” i bez współpracy z resortem zdrowia i edukacji efekt nie będzie pełny. Stan psychiczny dzieci – jak mówiła – zależy m.in. od sytuacji w rodzinie, relacji rówieśniczych, ale także tego, co się dzieje w szkołach.

Lewandowska zaapelowała m.in. o zmiany w systemie edukacji, „by było mniej dydaktyki, a więcej zajęć, które poszerzają obszar emocjonalny i kompetencje społeczne dzieci i młodzieży”.

Zastępca Dyrektora Wychowania i Edukacji Włączającej w MEiN Wawrzyniec Roch Kowalski przekonywał, że z roku na rok liczba specjalistów w szkołach wzrasta, choć – jak zaznaczył – „w szkołach także mamy do czynienia z niedoborem kadr”. Wskazał, że przyczyną są m.in. kwestie finansowe, wiele szkół nie stać na zatrudnianie specjalistów.

„Aktualnie pracujemy nad projektem ustawy o wsparciu dzieci, uczniów i rodzin, które w założeniu ma wystandaryzowanie zatrudniania psychologów i pedagogów w szkołach” – poinformował Kowalski. Jak wyjaśnił, ustawa zakłada korelacje międzyresortową, nie tylko na linii MZ i MEiN, ale również z resortami rodziny, kultury i sprawiedliwości”.

Roch Kowalski zwrócił uwagę, że w ciągu 15 lat liczba uczniów zmniejszyła się niemal o 1,2 mln, co stanowi spadek o 16,6 proc. „Ale przy tak spadającej liczbie uczniów zwiększyła się liczba tych z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego” – zaznaczył.

Podał, że w 2021 r. potrzebę kształcenia specjalnego stwierdzono u ponad 215 tys. dzieci. „Ponad jedna trzecia uczniów jest objęta różnymi formami pomocy psychologiczno-pedagogicznymi. W roku 2020/2021 około 63 proc. uczniów objętych kształceniem specjalnym uczyło się w szkołach ogólnodostępnych. To powoduje, że szkoły w wielu wypadkach sobie nie radzą” – przyznał Kowalski.

Dlatego – jak dodał – potrzebne jest m.in. wystandaryzowanie zatrudnienia specjalistów i przeformułowanie prac aktualnie działających poradni psychologiczno-pedagogicznych. „Proces wzrastania ilości zatrudnienia specjalistów chcemy zacząć od września 2022 r. Będzie on stopniowo realizowany przez trzy kolejne lata” – zadeklarował przedstawiciel MEiN.

Z kolei pełnomocnik Ministerstwa Zdrowia ds. reformy psychiatrii dzieci i młodzieży prof. Małgorzata Janas-Kozik przypomniała, że reforma systemu rozpoczęła się równocześnie z pierwszą falą pandemii i lockdownem.

Wskazała, że sukcesywnie wzrasta liczba specjalistów psychiatrii dzieci i młodzieży, jednak nie jest to popularna specjalizacja wśród studentów. „To jest trudna i specyficzna praca. Odpowiedzią na zbyt wolno rosnącą kadrę są pierwsze poziomy referencyjne, czyli środowiskowe poradnie psychologiczno-psychoterapeutyczne” – powiedziała prof. Janas-Kozik. Jak dodała, „jest to takie POZ dla dzieci i młodzieży”.

Ekspertka podała, że obecnie działa w Polsce około 320 pierwszych poziomów referencyjnych. Podkreśliła zarazem, że należy poprawić dostęp do publicznej służby zdrowia oraz do leków refundowanych.(PAP)

Autorka: Karolina Kropiwiec

kkr/ mir/

Komentarze
Ładowanie...