Ostatnie wydarzenia w Polsce – porwanie i zabicie 11-letniego chłopca – oburzyły i zelektryzowały ludzi nawet spoza miejsca makabry. Choć wydaje się, że takie incydenty nas nie dotyczą, nie możemy być pewni, że sytuacja nie przydarzy się naszym bliskim. Aby zapobiegać tego typu sytuacjom, warto rozmawiać z dziećmi i edukować je. Przygotowaliśmy kilka zasad, których stosowanie może pomóc uchronić się przed atakiem lub odpowiednio zachować w trakcie porwania.
Edukuj, rozmawiaj, przypominaj
Twoje dziecko jest już duże i zna zasady bezpieczeństwa? To nie powód, aby mu o nich przypominać. Im częściej będziecie rozmawiać, tym szybciej przypomni sobie zaprogramowany w nim schemat działania i łatwiej poradzi sobie w przypadku napaści. Wpajanie wiadomości przełoży się na pewność w działaniu.
Jak się bronić?
Jeśli ktoś używa wobec nas siły, chce wciągnąć nas do swojego auta, powinniśmy starać się jak najgłośniej krzyczeć, aby zwrócić na siebie uwagę przechodniów. Warto pamiętać też, że porywacz może zablokować drogi ucieczki, dlatego najlepiej próbować wysiąść drzwiami kierowcy. Dziecko warto wyposażyć w zegarek lub bransoletkę z GPS, które w precyzyjny sposób pomogą ustalić jego położenie w przypadku zaginięcia.
Nie rozmawiaj z obcymi
To zasada bardzo stara i powtarzana kolejnym pokoleniom. Porywacze znają taktyki, dzięki którym są w stanie zmanipulować niemal każde dziecko. Dlatego tak istotne jest tłumaczenie, że nie wolno reagować na zaczepki nieznajomego, choćby nawet sprawiał wrażenie sympatycznego i niegroźnego. Tym bardziej trzeba uczulić na osoby powołujące się na znajomość z rodziną malca. Jeśli porywaczowi uda się zachęcić dziecko do rozmowy, z pewnością będzie wiedział, jak nią pokierować, aby zdobyć jego zaufanie.
Numery alarmowe, dane rodziców
Wyobraź sobie, że twoje dziecko zostało porwane i oswobodziło się z rąk oprawcy w obcym dla siebie miejscu. Aby znaleźć drogę powrotną do rodziców, musi znać ich dane. Dopilnuj, aby twoje potomstwo nauczyło się na pamięć telefonów kontaktowych, adresu, a także numeru alarmowego 112, na który zadzwoni z każdego, nawet zablokowanego telefonu.
Nie chwal się dzieckiem w internecie
Porywacze zazwyczaj planują swoje działania z wyprzedzeniem. Obserwują ofiary i zbierają o nich informacje. Im więcej opowiesz o sobie i dzieciach na profilach społecznościowych, tym większe ryzyko, że oprawca upatrzy sobie was jako cel. Pamiętaj, że dziecko szybciej zaufa oprawcy, który będzie zwracał się do niego po imieniu.
Kontrola rodzicielska
Internet jest powszechny już wśród kilkuletnich dzieci. Rodzice powinni stale kontrolować, z kim młodzi użytkownicy rozmawiają i jakie strony przeglądają. Ponadto warto regularnie przypominać potomstwu, że w sieci każdy użytkownik może stworzyć sobie dowolną postać, którą będzie się posługiwać. Nie wszyscy są tymi, za których się podają. W ten sposób zaufanie zdobywają nie tylko pedofile.
Pilnuj swoich dzieci nieustannie
Wychodzisz do sklepu tylko na minutkę i prosisz dziecko, aby poczekało na zewnątrz? Właśnie na taką okazję czeka obserwujący was od dawna porywacz. Dlatego nie należy spuszczać pociechy z oczu. Jeśli wchodzicie w zatłoczone miejsce – takie jak np. galeria handlowa, targowisko, impreza masowa – zawsze ustalajcie miejsce, w którym spotkacie się, gdyby ktoś z was przypadkiem się odłączył. Informuj też dziecko, do kogo może podejść, gdyby potrzebowało pomocy.
Wsłuchaj się
Córka opowiada o nowej przyjaciółce, syn wychodzi z dobrymi kolegami. Ale czy na pewno? Słuchaj co opowiadają twoje dzieci i staraj się weryfikować ich wersje. Dzięki temu zareagujesz odpowiednio wcześnie, jeśli zdarzy im się wpaść w nieodpowiednie towarzystwo. W pozornie prostych rozmowach możesz usłyszeć też ciche wołanie o pomoc.
(News4Media)