Podszywanie się pod pracownika infolinii banku, portalu aukcyjnego lub sprzedażowego, podrobienie strony internetowej – takie zgłoszenia o metodach kradzieży pieniędzy z konta dostaje UOKIK. Radzi, by nie podawać numeru karty i kodu CVV czy CVC, które ułatwią kradzież.
Jak podkreśla prezes UOKiK Tomasz Chróstny w środowym komunikacie, zakupy internetowe są bardzo popularne i wygodne, jednak, jak pokazują napływające do UOKiK skargi, mogą być przyczyną poważnych kłopotów.
„Chciałbym przestrzec konsumentów, aby nie podawali numeru karty i kodu karty oznaczonego literami CVV lub CVC, które ułatwią oszustom kradzież naszych pieniędzy. Nie klikajmy w podejrzane linki do płatności, które dostajemy SMS-em lub na komunikatorach. Do wykonania wpłaty wystarczy wskazać kupującemu numer konta bankowego” – zaznaczył Chróstny. Jak przypomniał, portale aukcyjne dysponują najczęściej bezpiecznymi metodami płatności.
„Bankom przypominam, że powinny rzetelnie analizować każdy przypadek nieautoryzowanej transakcji, a nadużycia zgłaszać organom ścigania” – dodał prezes UOKiK. Urząd przypomniał, że bank powinien w ciągu jednego dnia roboczego oddać konsumentowi utracone w wyniku oszustwa środki, a następnie wyjaśnić, kto odpowiada za incydent lub zgłosić takie przypadki organom ścigania.
UOKiK uczula konsumentów, by uważali, gdy np. dostają SMS z informacją, że muszą dopłacić kilka złotych do przesyłki wraz z linkiem do przelewu, zwłaszcza, jak nic nie zamawiali. Inne potencjalnie niebezpieczna sytuacje to telefon od osoby przedstawiającej się jako pracownik banku z informacją o nieautoryzowanej transakcji, prośba o zainstalowanie aplikacji czy podanie numeru karty płatniczej i kodu CVV/CVC, dzięki którym oszust może autoryzować każdą transakcję.
UOKiK przypomniał, że jeżeli oszuści wykonywali nieautoryzowane transakcje z konta konsumenta, jak najszybciej należy skontaktować się z bankiem za pośrednictwem oficjalnej infolinii, zgłosić taką transakcję, zmienić dane do logowania do aplikacji bankowej i bankowości elektronicznej oraz zastrzec kartę.
Na powiadomienie instytucji finansowej mamy 13 miesięcy, ale im wcześniej to zrobimy, tym lepiej – zaznaczył Urząd. Gdy reklamacja zostanie odrzucona, radzi złożyć wniosek do Rzecznika Finansowego lub miejskiego czy powiatowego rzecznika konsumentów o pomoc w rozwiązaniu indywidualnej sprawy.
UOKiK wskazał, że jeżeli klient w jakimś stopniu ponosi odpowiedzialność za utratę gotówki, bank po dokonaniu zwrotu środków konsumentowi powinien ocenić, na ile to on przyczynił się do utraty pieniędzy. Wówczas może domagać się od konsumenta zwrotu części zwróconych środków. Bank nie może odmawiać zwrotu środków i jednocześnie uzależniać tego od zgłoszenia przez konsumenta sprawy na policję – podkreślił Urząd.(PAP)
wkr/ pad/