50 proc. Polaków ma odłożone na czarną godzinę dodatkowe środki finansowe
50 proc. Polaków deklaruje, że ma odłożone na czarną godzinę dodatkowe środki finansowe. To najczęściej mężczyźni, osoby w wieku 18-34 lata, pracujące oraz z wyższym wykształceniem – wynika z badania Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
W ramach badania „Portfel statystycznego Polaka w pandemii” Krajowy Rejestr Długów zapytał rodaków o to, czy posiadają oszczędności. 43 proc. badanych przyznało, że nie ma żadnej poduszki finansowej, 7 proc. odmówiło odpowiedzi, a 50 proc. potwierdziło, że ma odłożone na czarną godzinę dodatkowe środki finansowe. To najczęściej mężczyźni, osoby w wieku 18-34 lata, pracujące oraz z wyższym wykształceniem.
Z kolei 48 proc. badanych przyznaje, że w pandemii zmniejszyła się kwota odłożonych przez nich pieniędzy. Dodatkowo 42 proc. Polaków prognozuje, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy poziom ich oszczędności jeszcze bardziej spadnie.
Wzrost oszczędności deklaruje natomiast 15 proc. respondentów. To najczęściej ludzie młodzi (w wieku 18-34 lat), mieszkający z rodzicami, w trakcie nauki lub pracy zdalnej, którzy ze względu na pandemię wrócili do rodzinnych domów. Odsetek optymistów, którzy uważają, że uda im się pomnożyć zaoszczędzone środki w najbliższym czasie, sięga 18 proc. Zdaniem ekspertów pandemia „teoretycznie powinna sprzyjać zmniejszeniu wydatków” i gromadzeniu oszczędności.
Prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki zwrócił uwagę, że na początku pandemii ograniczenia covidowe sprzyjały odkładaniu pieniędzy. „Nie wiedzieliśmy co nas czeka i ile to potrwa. Później Polacy znów szturmem ruszyli do sklepów, konsumpcja wzrosła, zaczęliśmy znowu podróżować, chodzić do restauracji, pieniądz wrócił do obiegu” – stwierdził w rozmowie z PAP Łącki.
Dodał, że w ślad za wzmożonym konsumpcjonizmem zaczęło podążać inne niebezpieczeństwo: rosnąca inflacja, a gwałtowna podwyżka cen spowodowała, że oszczędności Polaków zaczęły topnieć.
Jak wynika z badania, Polacy nie najlepiej oceniają też swoją bieżącą sytuację finansową. 7 proc. przyznaje, że ma tyle pieniędzy, że stać ich na wszystko. 64 proc. badanych „stać na wiele, ale nie na wszystko”, natomiast 27 proc. respondentów ocenia swoją sytuację jako złą („na niewiele nas stać, musimy bardzo ograniczać wydatki”). Do bardzo złej sytuacji, kiedy już nie wystarcza środków nawet na najpotrzebniejsze rzeczy, przyznaje się 2 proc. rodaków.
Komentując wyniki badania Łącki wskazał, że lepiej swoją sytuację finansową oceniają osoby z większych gospodarstw domowych – „bo koszty utrzymania rozkładają się wtedy na więcej członków rodziny”. Z kolei co czwarte gospodarstwo w Polsce musi bardzo ograniczać swoje wydatki. Najgorzej o swojej sytuacji finansowej mówią osoby słabiej wykształcone oraz starsze, a także osoby z najmniejszych gospodarstw domowych. „Podwyżki cen energii elektrycznej, gazu czy produktów spożywczych mogą więc w większym stopniu dotknąć właśnie te gospodarstwa domowe i wpłynąć jeszcze mocniej na ich fatalną kondycję” – stwierdził szef KRD.
Według badania 45 proc. Polaków przyznaje, że sytuacja finansowa ich gospodarstwa domowego w pandemii pogorszyła się. 43 proc. jest zdania, że w ogóle się nie zmieniła. Na to, że sytuacja się poprawiła – wskazuje tylko co ósmy badany.
Powodem zmiany na gorsze jest przede wszystkim wzrost cen produktów i usług (82 proc. wskazań) i zwiększenie bieżących wydatków (52 proc.). Pogorszenie sytuacji finansowej dostrzegają częściej kobiety niż mężczyźni. Wpływają na to m.in. niższe w porównaniu do mężczyzn zarobki czy emerytury, ale też fakt, że to właśnie kobiety częściej odpowiadają za robienie zakupów, a co za tym idzie są bardziej świadome zmian cen. Dla Polaków, którzy deklarują poprawę sytuacji finansowej, duże znaczenie miało zwiększenie ich zarobków, np. podwyżka w pracy (46 proc.) czy pozyskanie dodatkowych źródeł dochodu (36 proc.).
Na pytanie „Jak zmieni się sytuacja finansowa Twojego gospodarstwa domowego w ciągu najbliższego roku?”, 44 proc. badanych odpowiada, że pozostanie bez zmian, a 33 proc. – że się pogorszy. Co piąty respondent jest „całkowicie spokojny” o swoją finansową przyszłość. Dodatkowo 38 proc. ankietowanych obawia się biedy. Przyszłość w szaro-czarnych barwach najczęściej widzą osoby starsze, w wieku 55-74 lata oraz osoby z małych gospodarstw domowych (liczących nie więcej niż 2 osoby).
Ogólnopolskie badanie „Portfel statystycznego Polaka w pandemii” zostało przeprowadzone w grudniu 2021 r. przez TGM Research na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej techniką wywiadów internetowych (CAWI) na reprezentatywnej próbie Polaków w wieku 18-74 lata. Próba była kontrolowana ze względu na płeć, wiek, wykształcenie i miejsce zamieszkania. W sumie zrealizowano 1004 wywiady. (PAP)
autorka: Magdalena Jarco