Inflacja rośnie jak szalona. Przy tej dynamice do końca roku przekroczy 20%
17,2% tyle wyniosła inflacja CPI we wrześniu. Najnowsze wyliczenia podał rządowy Główny Urząd Statystyczny. Takiego wzrostu nie spodziewali się nawet ekonomiści.
Jak podał GUS „Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku we wrześniu 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 17,2% (wskaźnik cen 117,2), a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 1,6% (wskaźnik cen 101,6)”.
Największy wzrost cen odnotowano na żywności i napojach bezalkoholowych, energii (w tym węgla i gazu) oraz paliwach do prywatnych środków transportu.
Tak wysokiego wzrostu nie przewidziały osoby, które zajmują się finansami zawodowo. Ekonomiści Santander Bank Polska szacowali wrześniowy wynik na poziomie 16,6 proc. Po publikacji danych GUS-u finansista i wiceprzewodniczący wielkopolskiej Nowoczesnej Michał Przybylak napisał, że „inflacja to rocznie tysiące straty dla każdego”. Ponadto pokazał na liczbach ile mieszkańcy regionu realnie stracą dzięki nieodpowiedzialnej polityce rządu Prawa i Sprawiedliwości oraz „drukowaniu pieniędzy”.
Kilka tygodni temu prezes Narodowego Banku Polskiego, Adam Glapiński przekonywał, że po sierpniowym szczycie inflacja zacznie z miesiąca na miesiąc spadać. Jak się okazuje, deklaracje szefa krajowego banku można włożyć między bajki. Inflacje nie tylko nie spada, ale tempo jej wzrostu się rozpędza.