Badanie: mimo stabilnej sytuacji na rynku pracy – 28 proc. pracowników zaniepokojonych

28 proc. ankietowanych jest zaniepokojonych sytuacją na rynku pracy, mimo że w ostatnich miesiącach sytuacja jest stabilna, a trzecia fala Covid-19 nie wywołała większych zawirowań – wynika z badania DIAGNOZA.plus. Podobny odsetek badanych obawia się pandemii.

DIAGNOZA.plus jest wspólnym projektem Uniwersytetu Warszawskiego oraz ośrodków badawczych GRAPE, CASE, CenEA i IBS. Dotąd przeprowadzono sześć edycji badania, w których uczestniczyło ponad 32 tys. osób.

Według DIAGNOZA.plus bezrobocie w kwietniu wyniosło ok. 7,1 proc. i było na podobnym poziomie, jak w dwóch poprzednich edycjach sondażu (wg GUS stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w kwietniu 6,3 proc., natomiast ostatnie dostępne badanie ankietowe BAEL dotyczące IV kwartału 2020 r. wskazywało na bezrobocie na poziomie 3,1 proc.).

Jak zaznaczyła współautorka badania prof. Joanna Tyrowicz, trzecia fala pandemii, której szczyt miał miejsce w marcu i kwietniu, nie pogorszyła sytuacji na rynku pracy. Wyniki DIAGNOZA.plus wskazują jednak na większy wzrost liczby bezrobotnych niż sugerują rejestry urzędów pracy i BAEL.

Badaczka zwróciła uwagę, że niski wzrost stopy bezrobocia odnotowany w BAEL może być mylący. „Od początku pandemii podkreślamy, że wiele osób tracących pracę chwilowo jej nie poszukuje, nie rejestruje się także w urzędach pracy. Te zjawiska występowały zawsze, ale w pandemii się nasiliły” – zauważyła Tyrowicz.

Dodała, że poza tym część osób deklaruje zatrudnienie w rolnictwie. Według BAEL liczba pracujących w tym sektorze wzrosła o 100 tys. osób w 2020 roku, ale trudno traktować ten wzrost poważnie, tzn. nie ma powodów, by uważać, że w pandemii popyt na zatrudnienie w rolnictwie akurat wzrósł o 10 proc. – uważa.

Zdaniem prof. Tyrowicz ze zjawiskiem ukrytego bezrobocia w rolnictwie borykamy się od początku lat 90-tych, w pandemii wydaje się ono nasilać. „Na podstawie deklaracji, wydaje nam się, że rośnie liczba osób pracujących, a nie zaliczamy do grupy bezrobotnych tych, którzy aktywnie nie szukają pracy. Oba te mechanizmy zaniżają stopę bezrobocia pomimo pogorszenia sytuacji na rynku pracy” – zaznaczyła.

Wskazała, że badania ankietowe nie oddają pełnego obrazu gospodarki w czasie pandemii, co widać także w innych krajach. „Popatrzmy na pracę z domu. Np. w Wielkiej Brytanii wprowadzono faktyczny lockdown, tj. całkowite zamknięcie wielu sektorów gospodarki. Tymczasem dane ankietowe nie wskazują ani na współmierny wzrost bezrobocia, ani na znaczący wzrost liczby pracowników zdalnych: pracę z domu deklarował tam zaledwie jeden na ośmiu pracowników” – wskazała ekspertka.

W jej ocenie podobnie jest w Polsce, mimo zamknięcia szkół, w IV kwartale ubiegłego roku pracę zdalną w BAEL deklarowało niecałe 30 proc. nauczycieli. „Potrzeba pogłębionych badań, by zrozumieć, co dokładnie dzieje się w danych ankietowych urzędów statystycznych” – podkreśliła.

W DIAGNOZA.plus zapytano ankietowanych, na ile pandemia budzi ich zaniepokojenie i czy niepokoi ich obecna sytuacja na rynku pracy. 28 proc. odpowiedziało, że jest bardzo lub trochę zaniepokojonym pandemią. Podobny odsetek uznał, że obawia się o sytuację na rynku pracy. „W Polsce doświadczenie szukania pracy jest traumatyczne dla wielu osób: szuka się długo, ponad pół roku, brakuje też wsparcia instytucjonalnego. Sama świadomość, że trzeba będzie szukać pracy jest frustrująca. Ta systematyczna słabość polskiego rynku pracy jest w pandemii wzmocniona przekonaniem, że pracy trzeba będzie szukać w nowej branży lub zawodzie, co jest dodatkowym źródłem niepewności” – skomentowała Tyrowicz.

Z sondażu wynika, że w kwietniu bieżącego roku ok. 13 proc. badanych miało dochody niższe, niż gdyby nie było pandemii. Widać jednak normowanie się płac po pierwszym szoku związanym z koronawirusem: w kwietniu rok temu niższe płace w porównaniu do czasu sprzed pandemii deklarowało 25 proc.

Na pytanie o stosunek do zdalnej edukacji ponad połowa rodziców stwierdziła, że ma trudności w godzeniu pracy zawodowej ze wsparciem dzieci w nauce. Co trzeci rodzic przyznał, że ma niewystarczający poziom wiedzy, by pomagać dziecku w nauce.

Zadano też pytania o zaufanie do państwa i więzi społeczne. Pomimo wysokiego zaufania do ekspertów (64 proc.), 70 proc. osób uważa, że politycy ukrywają prawdę w czasie pandemii, a 60 proc., że fałszowane są statystyki zachorowań i zgonów.

Badanie zrealizowano między 14 kwietnia a 15 maja br.(PAP)

autor: Karolina Mózgowiec

kmz/ amac/

Komentarze
Ładowanie...