Na półtora roku więzienia skazał we wtorek lubelski sąd 39-letniego Macieja T. za zabicie ze szczególnym okrucieństwem 6-miesięcznego amstaffa. Dodatkowo orzekł wobec niego 10-letni zakaz posiadania zwierząt i zapłatę 8 tys. zł na rzecz schroniska.
Sąd Rejonowy Lublin-Zachód uznał 39-letniego Macieja T. za winnego zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem i skazał go na półtora roku więzienia. Dodatkowo orzekł wobec niego zakaz posiadania zwierząt przez 10 lat i zapłatę 8 tys. zł nawiązki na rzecz Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie przy ul. Metalurgicznej.
Sędzia Artur Jakubanis poinformował, że oskarżony wnosił na wcześniejszej rozprawie o dobrowolne poddanie się karze, a prokuratura nie wniosła sprzeciwu. „Wymiar kary odzwierciedla okoliczności (…) tego zdarzenia. Uwzględnia również uprzednią karalność oskarżonego i działalność w warunkach powrotu do przestępstwa” – argumentował we wtorek sędzia. Wyraził nadzieję, że wyrok ten wpłynie na oskarżonego do tego stopnia, że „będzie w przyszłości przestrzegał porządku prawnego w całym zakresie”.
Sprawa dotyczy wydarzeń z nocy z 2 na 3 października 2019 roku, kiedy to Maciej T. zabił ze szczególnym okrucieństwem 6-miesięcznego amstaffa o imieniu Kox, który należał do jego partnerki. „Po chwyceniu psa za obrożę, uderzył nim o framugę drzwi, a następnie kopał go i skakał po nim, czym doprowadził do wytrzeźwienia narządów wewnętrznych zwierzęcia, w wyniku czego doszło do uśmiercenia psa” – ustaliła Prokuratura Rejonowa w Lublinie.
39-latek przebywa obecnie w areszcie związku z inną sprawą, dotyczącą znęcania się nad bliskimi. (PAP)
autorka: Gabriela Bogaczyk
gab/ akub/