Nic co dane, nie będzie zabrane – tak przewodniczący PO Donald Tusk odpowiedział w poniedziałek w Kłodzku na pytanie, czy po wyborach wygranych przez KO, zostaną zlikwidowane programy socjalne, wprowadzone przez rząd Zjednoczonej Prawicy.
Tusk pytany w poniedziałek podczas spotkania z wyborcami w Kłodzku o programy społeczne, które wprowadził rząd PiS zadeklarował, że „nic co dane, nie zostanie zabrane”.
„To nie jest z mojej strony oferta wyborcza, tylko oczywista konstatacja. Można się zgadzać z niektórym decyzjami, z innymi nie, że za mało dla takiej czy innej grupy, czy wszyscy mają mieć 500 czy 800 plus, ale jeśli władza już zdecydowała się na taką, a nie inną decyzję, która zmienia życie rodzinne, to nie po to się wygrywa wybory, aby demolować życie zwykłych ludzi” – powiedział.
Lider PO podkreślił, że trzeba zrobić wszystko, aby starczyło pieniędzy na „to co było już dane i żeby myśleć o kolejny krokach w sposób racjonalny i odpowiedzialny”. „Tak by nie rujnować sytuacji materialnej całej ojczyzny” – mówił Tusk.
Jak dodał, decyzja wyborcza, która zapadnie jesienią „jest na dziesięciolecia”. „My nie tylko musimy podjąć tę decyzję na rzecz dzieci i wnuków, ale musimy też podjąć tę decyzję, po to, by nie było codziennego, okrutnego doświadczenia z drożyzną” – mówił Tusk. (PAP)
autor: Piotr Doczekalski