21-latek skazany na 16 lat więzienia za zabicie kolegi nożem

Na 16 lat więzienia lubelski sąd skazał w poniedziałek 21-letniego Karola G. oskarżonego o zabójstwo kolegi, posiadanie narkotyków i spowodowanie uszczerbku na zdrowiu dziewczyny ofiary w Ludwinie w marcu 2022 r. Wyrok jest nieprawomocny.

Sąd Okręgowy w Lublinie uznał 21-letniego Karola G. winnym zabójstwa swojego kolegi Daniela M., do którego doszło 28 marca 2022 r. w miejscowości Ludwin (pow. łęczyński).

Sędzia Barbara Markowska ogłaszając wyrok podała, że G. działał w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia M., zadając koledze cios nożem przewidywał możliwość jego śmierci i godził się na nią.

Sąd uznał Karola G. także za winnego posiadania znacznej ilości substancji psychotropowej tzw. klefedronu (ponad 34 g), którą znaleziono w jego mieszkaniu i w schowku nad rzeką Wieprz. Ponadto – podała sędzia – sąd uznał G. za winnego naruszenia czynności narządów ciała dziewczyny pokrzywdzonego.

Sędzia Markowska przekazała, że sąd skazał Karola G. na łączną karę 16 lat pozbawienia wolności, zasądził od oskarżonego na rzecz trzech bliskich pokrzywdzonego po 50 tys. zł zadośćuczynienia i 5 tys. zł nawiązki na rzecz pokrzywdzonej. G. ma także zapłacić 5 tys. zł nawiązki na rzecz Ośrodka Leczenia Uzależnień od Środków Psychoaktywnych „San Damiano” w Chęcinach. Na poczet kary sąd zaliczył G. ponad roczny pobyt w areszcie tymczasowym.

„Nie budzi wątpliwości sądu, że oskarżony dopuścił się wszystkich trzech zarzucanych mu aktem oskarżenia przestępstw, z tym, że w kształcie zmodyfikowanym” – powiedziała sędzia Markowska uzasadniając wyrok. „Zdaniem sądu działał on jednak nie tak, jak wskazał w akcie oskarżenia prokurator z zamiarem bezpośrednim, ale z zamiarem ewentualnym” – dodała.

Zwróciła uwagę „na bardzo wysoki stopień społecznej szkodliwości obydwu czynów przeciwko życiu i zdrowiu”.

Oskarżony został doprowadzony na ogłoszenie wyroku. Rozstrzygnięcie przyjął bez widocznych emocji.

Proces wykazał, że G. znał Daniela M. od dzieciństwa i przed zabójstwem – powiedziała sędzia – „dosyć intensywnie spędzali ze sobą czas”, bywali na imprezach towarzyskich, podczas których zażywali substancje psychoaktywne, najpewniej klefedron i mefedron. „Obaj posiadali znaczne ilości tychże substancji” – wskazała dodając, że narkotyki przechowywali w skrytce nad rzeką Wieprz.

W przeddzień tragedii wówczas 20-letni G. pobił dziewczynę kolegi po tym, jak nie chciała mu dać kluczyków do samochodu. „Miała świadomość, że znajduje się on pod wpływem narkotyków, środków psychoaktywnych. Wówczas niespodziewanie oskarżony zareagował bardzo gwałtownie i nerwowo na takie stanowisko kobiety i zaatakował ją fizycznie” – powiedziała sędzia. Jak dodała, Daniel odciągnął agresora od kobiety i zawiózł ją do szpitala.

Po kilku godzinach, mimo poważnych obrażeń, np. krwiaka przymózgowego, dziewczyna powiedziała lekarzom, że spadła ze schodów i mimo zaleceń medyków „wyrwała sobie kroplówkę i uciekła”. Daniel odwiózł ją do domu dziadków.

Daniel i Karol pojechali do Warszawy, skąd wrócili późnym wieczorem. Po powrocie ze stolicy zażyli narkotyki i pili wódkę pod stadionem piłkarskim w Ludwinie. W pewnym momencie zaczęli się kłócić i Daniel – jak ustalono – z nieznanych przyczyn zaczął bić oskarżonego, przewrócił go na ziemię i kopał po głowie. Karol G. uciekł do domu; gdy zaczął się myć usłyszał z łazienki dobijającego się do drzwi kolegę. W domu przebywała też jego 11-letnia siostra.

Jak podał sąd, Karol G. wziął z szuflady 30-centymetrowy nóż kuchenny, wyszedł z domu i zadał koledze jedno uderzenie w klatkę piersiową. Ostrze przebiło kurtkę puchową, skórę M., przeponę, wątrobę i dotarło do nerki.

Ustalono, że osłabiony M. zaczął się przemieszczać w stronę pobliskiego cmentarza. Zadzwonił na pogotowie i podał swoją lokalizację. Oskarżony ukrył nóż za wiatą z kontenerami na śmieci na podwórku i również zadzwonił po pogotowie.

Jak podała sędzia, w rozmowie z dyspozytorem G. udawał, że nie zna nazwiska kolegi. Przybyłym na miejsce policjantom wskazał, że M. został ugodzony nożem przez obcego mężczyznę.

Daniel M. przeszedł operację w szpitalu w Łęcznej. Zmarł w nocy z 7 na 8 kwietnia 2022 r. z powodu – jak ustalono – wstrząsu krwotocznego spowodowanego masywnym krwotokiem do prawej jamy opłucnej i jamy otrzewnej na skutek bardzo głębokiej rany kłutej.

Karol G. został zatrzymany w dniu zdarzenia i aktualnie przebywa w areszcie tymczasowym.

Wyrok jest nieprawomocny. (PAP)

Autor: Piotr Nowak

pin/ jann/

Komentarze
Ładowanie...