BIG InfoMonitor: długi gastronomii to prawie 728 mln zł

W ciągu roku pandemii zadłużenie branży gastronomicznej wobec kontrahentów i banków wzrosło do blisko 728 mln zł – wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i BIK. W najgorszej sytuacji są tzw. foodtrucki.

Według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i BIK w ciągu roku pandemii, między marcem 2020 i 2021 r., zaległości branży gastronomicznej wzrosły o ponad 80 mln zł (12,4 proc.) do 727,8 mln zł. Najgorzej wyglądała sytuacja ruchomych placówek gastronomicznych. Eksperci zwracają uwagę, że goszczące na różnego rodzaju plenerowych imprezach, czy pod biurowcami foodtrucki nie miały w minionym roku zbyt wiele okazji, by spotkać się z klientami. W rezultacie wartość ich przeterminowanych płatności wobec kontrahentów i banków podwyższyła się najbardziej – o ponad 26 proc. do ponad 17 mln zł.

Prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak przyznaje, że lockdown to straty restauratorów liczone w miliardach złotych „i możliwe, że nawet ćwierć miliona ludzi bez pracy”. Jak wskazuje PAP, pogłębiające się problemy finansowe branży pokazują, że to „ostatni dzwonek na restart”. „Zaległości zaczęły przyrastać na coraz wyższą skalę, tylko w marcu podwyższyły się o 13 mln zł, to dwa razy więcej niż w poprzednich miesiącach, które też upłynęły w pandemii” – zaznacza.

Zgodnie z przyjętym przez rząd rozporządzeniem od 15 do 28 maja restauracje będą mogły serwować posiłki tylko ogródkach. Co drugi stolik będzie musiał pozostać wolny, a odległość między nimi ma wynosić co najmniej 1,5 m, chyba że zostaną rozdzielone przegrodą o wysokości co najmniej 1 m, licząc od powierzchni stolika. Z kolei od 29 maja możliwa będzie konsumpcja w samych lokalach – pod warunkiem, że klienci do czasu zajęcia swoich miejsc będą mieli zakryte usta i nos. Obsługa kelnerska przez cały czas ma pracować w maseczkach.

Grzelczak zwraca uwagę, że nowe regulacje, tym razem pozwalające na działanie ogródków restauracyjnych, spowodowały, że branża „liczy na odrobienie strat i walczy o swoje”. Dodaje, że np. galerie handlowe, myślą o uruchomieniu tzw. ogródków gastronomicznych na dodatkowych powierzchniach, takich jak parkingi czy tarasy na ostatnich piętrach budynków. „Przedsiębiorcy szukają wszelkich rozwiązań, bo za chwilę wielu z nich może już przestać istnieć” – ocenia.

Według danych BIG InfoMonitor covidowe obostrzenia najbardziej przełożyły się wprawdzie na pogłębienie przeterminowanych zobowiązań ruchomych punktów gastronomicznych, ale największa kwota zaległości ciąży na restauracjach i innych stałych placówkach gastronomicznych. Ich zadłużenie przekroczyło 601 mln zł. To właśnie ta działalność miała też pokaźny przyrost zadłużenia między lutym a marcem br. – wzrosło ono o 11 mln zł.

Jak zaznacza szef BIG InfoMonitor, firmy usługowe, na początku drugiego kwartału, mówiły o ryzyku upadłości. A kolejne miesiące zamknięcia mogły tylko jeszcze bardziej pogorszyć ich sytuację. Podczas gdy ogólnie na prawdopodobieństwo bankructwa firmy, w ciągu minionych 12 miesięcy wskazywało 21,8 proc. przedsiębiorców, to w usługach ten odsetek wynosił 30,2 proc. i był dwukrotnie wyższy niż np. w produkcji (15,1 proc.) i niemal trzykrotnie wyższy niż w handlu (11,5 proc.) dodaje, przywołując badanie zrealizowane przez Instytut Keralla Research dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.

Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor (BIG InfoMonitor) prowadzi Rejestr Dłużników BIG. Działając w oparciu o Ustawę o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych przyjmuje, przechowuje i udostępnia informacje gospodarcze o przeterminowanym zadłużeniu osób i firm. (PAP)

autor: Magdalena Jarco

maja/ skr/

Komentarze
Ładowanie...